Pierwszy, długogrający album Samphy ujrzał swiatło dzienne 3.02. Nie brak na nim osobistych wyznań, wspomnień z dzieciństwa i przede wszystkim chwytających za serce melodii.
Debiut Samphy Sisay'a przypda na rok 2010 kiedy ukazała się jego EP- ka "Sundanza", później można było usłyszeć go między innymi na płycie brytyjskiego producenta SBTRKT, to właśnie piosenkami z jego płyty takimi jak "Trials of the Past" lub "Never Never" zasłynął na większą skalę i zdobył popularność. Nie wiele słuchaczy wie także, że wyprodukował mnóstwo muzyki dla najsławniejszych muzyków grających pop, rap, czy R&B takich jak Frank Ocean, Kanye West, Drake, Solange, czy Jassie Ware.
"No One Knows Me Like The Piano" to jeden z najważniejszych i najbardziej osobistych utworów na debiutanckim krążku Samphy, artysta cofa się w nim do lat dzieciństwa tłumacząc, że nikt nie zna go lepiej niż stare pianino, znajdujące się w jego rodzinnym domu. W tym utworze artysta również oddaje hołd swojej zmarłej przed dwoma laty matce.
Cała płyta jest dosyć eklektyczna brzmieniowo, bazuje głównie na elektronice (również tej cięższej, trapowej) lecz nie brak na niej rzecz jasna ukochanego instrumentu artysty - pianina. Syntetyczne podkłady wyprodukowane przez samego Samphe oraz Rodaidha McDonalda świetnie korepsonundują z falsetem autora "Process".
2017 zapowiada się pracowicie dla Samphy, ponieważ zapowiedział już swoje wsytępy na kalifornijskiej Coachelli, Primavera Sound i NOS Primavera, a już w lutym, rozpocznie się jego światowa trasa koncertowa, w ramach której 19.03 pojawi się w Warszawie.
Oceń artykuł