Człowiek, który widział czynny wulkan ze zbyt bliskiej odległości, który rozpoczął wyzwanie, by przejechać na własnoręcznie zbudowanym rowerze z Sydney do Szczecina. Co widział, co przeżył na pierwszym etapie podróży, Daniel Kocuj opowiedział Dagmarze Kowalskiej.
Lubi wyzwania, nawet te, które go przerastają. - Do tej pory z moim przyjacielem rowerem przejechaliśmy 22 tysiące kilometrów, ale to pierwszy etap podróży. Miałem wiele przygód przyjemnych i mniej przyjemnych. O wszystkim napisałem w pierwszej swojej książce- mówi Daniel Kocuj.
Oceń artykuł