Najczęściej jest kilka tysięcy metrów nad nami. Cały świat ma u stóp. I sprawia mu to olbrzymią przyjemność.
Zrealizował swoje marzenia. Został pilotem liniowym. Mimo tego tęskni za szybowcami. W wolnych chwilach, których ma niewiele, fotografuje. Ludzi przede wszystkim. Bo oni go interesują. O pasji, która wymaga poświęceń, odpowiedzialności za innych, spełnieniu Stanisław Malinowski opowiedział Iwonie Kutynie.
Oceń artykuł