W przeddzień premiery „A ja żem jej powiedziała…” Katarzyna Nosowska odwiedziła Bartka Winczewskiego.
Wybitna tekściarka, przez wiele lat liderująca jednemu z ważniejszych zespołów rodzimej sceny muzycznej, ceniona również za twórczość solową, królowa polskiego Instagrama, a od dzisiaj do osiągnięć i wkładu Katarzyny Nosowskiej w rozwoju polskiej kultury dołączyć można literacki debiut, choć sama autorka o „A ja żem jej powiedziała…” wypowiada się niezwykle skromnie.
- Fizycznie rzeczywiście jest to książka, ale nie miałabym odwagi umiejscawiać jej na półce z literaturą. To forma skomunikowania się z drugim człowiekiem. Opowiadam historie wzięte z życia – mówię o tym, co udało mi się rozpoznać, jako warte albo niewarte uwagi w świecie.
W rozmowie artystka opowiada również o terapeutycznej roli Instagrama, nadchodzącym albumie solo, a także przerwie w koncertowaniu z zespołem HEY.
- Myślę o HEYu każdego dnia, to nie jest tak, że można zrobić sobie od tego konceptu wakacje. Natomiast uczciwie mówiąc, nie nacieszyłam się jeszcze tą przerwą.
Oceń artykuł