
Dyskusja na ten temat rozpoczęła się po poście innego aktora, Tomasza Ciachorowskiego.
"M jak miłość" to jeden z najpopularniejszych polskich seriali. Aktorzy chętnie przyjmują w nim role, ponieważ gwarantuje im to sławę i rozpoznawalność, a co za tym idzie kolejne kontrakty reklamowe i filmowe.
Zobacz także: Znana aktorka wraca do "M jak miłość"
Swoimi przygotowaniami do kolejnych odcinków produkcji na Instagramie postanowił pochwalić się Tomasz Ciachorowski, który opublikował zdjęcie scenariusza do "M jak miłość" i napisał o pracy nad swoją rolą.
5:50, 15 stron tekstu do powtórzenia, pod powiekami okruchy snów, ale przynajmniej dziś sobota, więc Puławska wyjątkowo powinna być drożna (chyba, że drogowców zaskoczył wielki come back zimy - napisał.
Jacek Poniedziałek - "M jak miłość"
Pod postem pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy od fanów aktora i produkcji, którzy byli ciekawi co będzie się dalej działo.
Powodzenia!
I co ten Artur znowu wykombinuje? - zastanawiali się.
Wśród nich można było również dostrzec komentarz od innego aktora, który kilka lat temu w "M jak miłość" wcielał się w rolę Rafała Lubomskiego, Jacka Poniedziałka.
Współczuję - stwierdził.
Ciachorowski postanowił odpowiedzieć Poniedziałkowi i zaznaczył, że wszyscy na planie serialu za nim tęsknią. Aktor nie odpowiedział na jego słowa, znalazł się jednak dociekliwy internauta, który dyskusję przeniósł na instagramowe konto Poniedziałka.
Dlaczego napisał pan u pana Ciachorowskiego "współczuję" pod zdjęciem scenariusza "M jak miłość"? Nie wspomina pan dobrze tam swojej pracy?
Poniedziałek ponownie odpowiedział, jednak nie był zbytnio wylewny.
Okropnie - napisał.
Internauta stwierdziła, że ma nadzieję, że jego odczucia nie są związane z Dominiką Ostałowską, z którą Poniedziałek kręcił większość scen. Na tę sugestię aktor już nie odpowiedział.
Zobacz także, najlepsze seriale kostiumowe ostatnich lat:
