
Czekacie na wielki powrót "Przyjaciół"? Niestety, na nic takiego się na razie nie zanosi.
Wielbiony przez rzesze fanów serial "Przyjaciele" zniknął z anteny w 2004 roku, z czym niektórzy wciąż nie mogą się pogodzić. Gwiazdy produkcji niemal w każdym wywiadzie pytane są o to, czy jest szansa na wznowienie pracy na planie serialu, albo chociaż jeden odcinek specjalny. Niezależnie od tego, ile razy Aniston i spółka dementują pogłoski o tym, że jest taka możliwość, ta kwestia wciąż przewija się w wywiadach.
Nie inaczej stało się, gdy Matthew Perry (serialowy Chandler) został zapytany o "Przyjaciół" podczas wywiadu z magazynem "Variety". Okazało się, że aktor jest tak przerażony taką perspektywą, że śni się ona mu po nocach.
Mam taki powracający koszmar, że wróciliśmy z "Przyjaciółmi" i nikt się tym nie przejął. Nakręciliśmy cały sezon, wróciliśmy i nikogo to nie zainteresowało. Więc jeśli ktoś zapyta mnie, czy chcę wrócić, odpowiem: nie.
Matthew Perry nie chce powrotu "Przyjaciół"
Trzeba przyznać, że to dość zaskakujące tłumaczenie - jesteśmy przekonani, że fani oszaleliby ze szczęścia, a powrót serialu byłby ogromnym wydarzeniem medialnym i nie tylko. Okazuje się, że aktora przed rozważeniem ponownego zagrania Chandlera wstrzymuje coś jeszcze.
Serial skończyliśmy w chwale i sławie i na wysokim poziomie, nie ma opcji, żeby to pobić. Po co mielibyśmy wracać i robić to ponownie - pyta aktor.
Coś nam mówi, że to nie ostatni raz, kiedy Perry odpowiada na pytanie o powrót "Przyjaciół". Czy też na niego czekacie? ;-)