
Aktorka nakręciła krótką, bardzo nietypową historię. Trzeba przyznać, że fabuła jest naprawdę interesująca.
Chloë Sevigny z wyjątkowym wyczuciem dobiera swoje role. Zazwyczaj odgrywa tajemnicze postacie, w niszowych filmach, które chętnie pokazywane są na festiwalach filmowych. Swego czasu "New Yorker" pisał, że jest ona jedną z "najfajniejszych dziewczyn w branży filmowej". Jak na gwiazdę na topie przystało, Sevigny próbuje swoich sił w coraz to nowszych dziedzinach sztuki, wciąż poszerzając horyzonty swojej kreatywności.
Zwykle długie godziny w pracy spędzała przed obiektywem kamery, tym razem postanowiła jednak stanąć po drugiej stronie i zająć się reżyserią. W ten sposób stworzyła swój pierwszy film pod tytułem "Kitty". Reżyserka opowiedziała w nim surrealistyczną historię dziewczynki, która zamieniła się w kota. Film utrzymany jest w klimacie lat 80., a jego zwiastun Sevigny opublikowała na Instagramie.
Od 20 lat marzyłam o wyreżyserowaniu "Kitty". Entuzjazm co do tego projektu przychodził i odchodził. Miało to przede wszystkim związek z moim życiem prywatnym oraz pewnością siebie – wyjaśniła Sevingy w wywiadzie dla Indiewire.com.
Jak się okazuje, nawet dla osoby, która w latach 90. kojarzona była z nowojorską bohemą, debiut jest trudny. Może on okazać się spektakularną porażką lub pierwszym krokiem w kierunku świetlistej kariery. W piętnastominutowym filmie Sevigny przygląda się zza obiektywu dziewczynce, która najpierw odkrywa świat makijażu i pięknych kreacji, aby później stać się małym kotem. To właśnie przez jego oczy i z jego punktu widzenia pokazany jest cały, wciąż niezrozumiały dla reżyserki świat. Film powstał w oparciu o opowiadanie Paula Bowlesa pod tym samy tytułem i jest magiczny oraz enigmatyczny zarazem. W rolę główną wcieliła się Edie Yvonne.
Myślę, że zawsze czułam się niezrozumiana. Oczywiście żyłam w świetle reflektorów, więc mój punkt widzenia był słyszalny, ale im więcej ludzie chcieli o mnie wiedzieć, tym bardziej się zamykałam. Ludzie chcieli, abym była głosem całego pokolenia, a ja nie czułam się na siłach – opowiadała Sevigny w wywiadzie dla Refinery29.uk, tłumacząc skąd ten nietypowy scenariusz.
Mimo, że sama Sevigny nie występuje w filmie, to jest on kwintesencją jej aktorskiego stylu. "Kitty" będzie więc prawdziwą ucztą dla amatorów delikatnej estetyki. Film wyświetlony zostanie podczas New York Film Festiwal 2 i 4 października 2016 roku, o czym reżyserka informuje na swoim Instagramie.